W praktyce architekta spotykam się z brakiem współpracy wykonawcy, czy inwestora podczas budowy – nie oczekują nadzoru autorskiego. Ma to często fatalny skutek na koniec budowy, bowiem wszelkie zmiany winny zostać zakwalifikowane przez projektanta. Często zdarza się, że wprowadzone zmiany nie dają się zakwalifikować do nieistotnych, co uniemożliwia skuteczne zakończenie robót i rozpoczęcie użytkowania obiektu.